wtorek, 24 lutego 2015

Trochę nowości

Ostatnio cera mi wariuje ;( dlatego nie dodaję makijaży, bo aż wstyd się tak pokazać...
Dziś wrzucę moje ostatnie nowości, a następny post planuję o pielęgnacji. Mam nadzieję, że już niedługo będzie jakiś makijaż, bo przecież Dzień Kobiet się zbliża moje Panie :)


Bielenda argan face oil
Szczerze? Pomyliłam produkty :D Polowałam na serum z kwasem migdałowym z serii profesional. Ale stwierdziłam, że na moją przesuszona obecnie skórę (po kremie Avene Triacneal) przyda się dodatkowa dawka nawilżenia. Po kilku użyciach muszę przyznać, że całkiem daje radę. Nie zostawia tłustego filmu, można nawet używać go pod makijaż, chociaż dla tłustej cery bym nie polecała. Zobaczymy jakie efekty da podczas dłuższego stosowania.


Nawilżająca maska Hydraphase Intense Masque
Dorwałam ja na promocji za 25zł. Robię sobie ją wieczorem, a na drugi dzień skóra jest miękka i bardzo przyjemna w dotyku. Za pierwszym razem może cudów nie zdziała, ale przy regularnym stosowaniu zmniejsza się widoczność suchych skórek. Jeśli macie możliwość dorwania saszetek to spróbujcie.


Pędzle Zoeva 221 i 224
Od razu przepraszam za jakość zdjęcia, ale robiłam na szybko i dopiero jak zrzuciłam na komputer zobaczyłam co wyszło ;)
To moje pierwsze 2 egzemplarze, ale już wiem dlaczego panuje na nie taki "szał". Są rewelacyjnie przyjemne. Tymi pędzlami dobrze pracuje się nawet z najtańszym cieniem. Jak się troszeczkę "podfinansuję" na pewno kupię jakiś zestaw do oczu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz